Czy wiedzieliście, że..?

      4 Comments on Czy wiedzieliście, że..?

Dzisiaj moja subiektywna lista ad hoc pewnych amerykańskich faktów.  ★ W USA wciąż używane są czeki. Na początku wydawało mi się to staromodne, ale po jakimś czasie zauważyłam, że czeki często ułatwiają stronom szybkie uregulowanie kosztów usług (np. jednorozowej pomocy przy przenoszeniu mebli). ★ To, co mnie również dziwi, to ceny… Read more »

To już styczeń 2016

      2 Comments on To już styczeń 2016

Styczeń 2016 roku mija nam trochę deszczowo, ale dość spokojnie. Córeczka rośnie jak na drożdzach, mamy już pierwsze da-da (ku uciesze Deana) i nic tylko czekać jak wystartuje do raczkowania. Snujemy różne plany i projekty na Nowy Rok, m.in. stopniowy remont piwnicy. Trwający sztorm El Niño troszkę pogorszył jej stan…. Read more »

It’s January 2016

      No Comments on It’s January 2016

January 2016 passes here a little rainy, but quite calmly. Our daughter grows like a weed, we already have the first da-da (to Dean’s delight), and we are simply waiting her to start crawilng. We discuss various plans and projects for the New Year, including a gradual renovation of our… Read more »

Happy Holidays!

      No Comments on Happy Holidays!

Wesołych Świąt! This year we spend Christmas in the States.  This time there are three of us, and we celebrate in our new house. We have quite rainy and windy weather – apparently even colder than in Poland 🙂 We did not go crazy on house decoration, but were did purchase… Read more »

Happy Holidays!

      No Comments on Happy Holidays!

Wesołych Świąt Bożego Narodzenia! W tym roku na Święta zostaliśmy w Stanach. Spędzamy je sami w trójkę, w nowym domku. Pogodę mamy raczej deszczową i nawet podobno zimniejszą niż w Polsce! Nie poszaleliśmy bardzo z udekorowaniem domu, ale za to udało nam się zakupić piękną choinkę w sąsiednim Whole Foods. Wigilia poza… Read more »

Connable’s Christmas story

      No Comments on Connable’s Christmas story

Dzisiaj zapraszam na świąteczne wspomnienia mojego teścia! Connable Wills swoje dzieciństwo spędził w latach trzydziestych (lata Wielkiego Kryzysu) w Los Angeles.  Kiedy owiedziliśmy go ostatnio w południowej Kalifornii zapytałam go jak obchodziło się kiedyś w jego domu Święta Bożego Narodzenia. Wspomnienia przytaczam wyjątkowo tylko w języku angielskim. When I was… Read more »

What happens in Vegas…

      No Comments on What happens in Vegas…

Las Vegas is a city that you can either love or hate – tackiness radiates from every corner, imitations of ancient monuments startle the eyes, but gamblers and hotel guests don’t seem to mind. After all, who wouldn’t like a photo of the Eiffel Tower without needing to buy a ticket to Europe? It’s… Read more »

What happens in Vegas..

      No Comments on What happens in Vegas..

Las Vegas można chyba tylko kochać lub nienawidzić. Kicz bije z każdego rogu, imitacje starożytnych zabytków rażą po oczach, ale gościom hoteli i kasyn wydaje się to w ogóle nie przeszkadzać. Kto z resztą nie chce zdjęcia pod Wieżą Eiffla bez konieczności zakupu biletu do Europy? Widać też, że Las Vegas… Read more »