Chcecie zobaczyć najbardziej zatłoczony parking w Bay Area? A może wolicie zapłacić mandat stu dolarów, żeby w końcu zostawić samochód i iść na spacer? Jeśłi tak, wybierzcie się w słoneczne sobotnie przedpołudnie do Muir Woods!
Jest to piękny las sekwoi (redwoods), położony około 40 minut jazdy samochodem od naszego domu. My z Deanem byliśmy już w tym parku, w zeszłym roku, kiedy byłam jeszcze w ciąży. Tym razem towarzyszyli nam moi rodzice, którzy niestety wracają do Polski już za tydzień! Myślę, jednak, że bardzo miło spędzili czas w słonecznej Kalifornii, czytając na naszym patio i spacerując ze swoją ukochaną wnuczką.
Po przejechaniu wielu serpentyn, od których od razu robi mi się niedobrze, dotarliśmy do Muir Woods. Szybko okazało się, że nie tylko my wpadliśmy na pomysł ochłodzenia się w lesie. Parking był wypełniony po brzegi. Ale nic straconego, GPS szybko pokazał nam drogę do pobliskej Muir Beach, którą bardzo chciałam zobaczyć. Piękna plaża nad Pacyfikiem, super powietrze, to był od razu strzał w dziesiątkę!
Po spacerze, zasiedliśmy do lunchu w Pelican Inn, pubu w stylu angielskim, poleconym przez moją znajomą z Włoch. Zjedliśmy pyszne dania, dyskutując o czerwcowym referendum ws. wyjścia lub pozostania Wielkiej Brytanii w Unii Europejskiej. Czerwiec będzie również gorącym politycznie miesiącem w Kalifornii, ze względu na nadchodzące primaries.
Wracając z Muir Beach, spróbowaliśmy jeszcze raz znaleźć miejsce do parkowania. Niestety, ponownie nam się nie udało. Muir Woods muszą poczekać do następnego razu! Zobaczcie jeszcze video z naszej wycieczki!