Pierwsze miesiące z naszą córeczką mijają nam dość spokojnie. Różka rośnie, uwielbia swoje mleczko (szczególnie w środku nocy..) oraz codzienne spacerki w wózeczku.
Czasem zmęczenie daje o sobie znać, ale jesteśmy bardzo szczęśliwi i dumni, że dajemy sobie sami radę. Wirtualnie mogę zawsze liczyć na moich bliskich. Moja Mama może godzinami opowiadać o tym jak w latach osiemdziesiątych udało się jej wychować – bez pieluszek jednorazowych!- dwoje dzieci.
Jej specjalizacją była psychologia dziecięca więc widzę, jaką dodatkową przyjemność sprawia jej obserwacja rozwoju pierwszej wnuczki. A mnie troszkę łezka się kręci w oku, gdy widzę, iż Róża już wyrasta z niektórych ciuszków. #babyblues.
Od moich kochanych rodziców otrzymuję ważne wskazówki :,,nie ma nic bardziej naturalnego niż dzieci w domu”, ,,dzieci wywracają świat do góry nogami”, ,,zobaczysz za parę tygodni dzidziuś już będzie lepiej spać” , ,,do dzidziusiów trzeba się dużo uśmiechać” ,,wychowywać dzieci należy bez żadnej ideologii” ,,dzidziuś sam wie, że musi się rozwijać”!
A kiedy Różka czasem troszkę piszczy, przypominam sobie książkę Bringing up Bebe amerykańskiej dziennikarki Pameli Druckerman mieszkającej na stałe w Paryżu. Zabawnie opisane są różne normy opieki nad dziećmi. Autorka nie może np uwierzyć, że paryżanki nie mają większych wyrzutów sumienia, odstawiając kilkumiesięczne dzieci od piersi. Przywołana w książce zasada la pause (odczekania z reakcją na humorki dziecka) już przynosi pewne efekty. Polecam do poczytania wszystkim, którzy interesują się tematem wychowywania dzieci, ale też tematem różnic kulturowych w rodzinie i społeczeństwie.
No i jeszcze zawsze można liczyć na pomoc lekarską. Teraz wizyty u pediatry umawiamy mniej więcej raz na sześć tygodni. Ostatnio zapytałam o rady w sprawie prawidłowego rozwoju szarych komórek Różki. Nasza miła Pani Doktor jak zwykle przytomnie odpowiedziała, że najlepiej do niej po prostu mówić;)
Na jednym z blogów, na które czasem zaglądam, autorka udzieliła mamom prostej, ale świetnej rady: keep calm and mommy on, the days are long but years are short! I tego zamierzam się trzymać:)
Mommy on American style:)
H.xx