Moi amerykańcy sąsiedzi nie liczą w grudniu uszek do barszczu, nie szukają karpia, nie pieczą gołąbków i powidlaków, ale za to dużo wcześniej kupują choinki i dekorują je światełkami, a dmuchanymi bałwanami trawniki przed swoimi domami. A na niektórych domach widnieją tylko biało-niebieskie światełka przypominające o zbliżającej się Chanuce, żydowskim Święcie Świateł. W sklepach można kupić za to pierniczki gingerbread man, a nawet gingerbread woman, świąteczną pieczoną szynkę, ale też produkty potrzebne do przygotowania się właśnie do zbliżającej się Chanuki.
W telewizji trwa szał promocji prezentów pod choinkę. Prowadzące poranny talk-show ubrane w kolorowe swetry ugly sweaters i czerwone rogi reniferów życzą widzom Happy Holidays! Od listopadowego Święta Dziękczynienia, widzę więcej reklam organizacji charytatywnych. Tak jak w Polsce, w modzie są zdjęcia z Świętym Mikołajem.
Dzięki kontaktom z lokalną polonią udało mi się zamówić domowe pierogi ruskie, barszcz z uszkami oraz ciasta. Pokroiłam tradycyjną sałatkę jarzynową. Znalazłam odpowiednie ogórki kiszone, czyli pickles. Gdybym potrzebowała, to w Polskich Delikatesach w San Francisco mogłabym bez problemu kupić polskie produkty oraz wigilijny opłatek.
W tym roku ja, Dean i Róża zostaliśmy zaproszeni na Wigilię do mojej koleżanki Polki. Na pewno będzie inaczej niż u moich rodziców, ale polskie kolędy są wszędzie te same. I już nie mogę doczekać się naszej polskiej zupy grzybowej. Śledzia będą jeść tylko Polki, ponieważ naszym mężom Amerykanom śledziki nie mogą przejść przez gardło. Szkoda tylko, że nie zdążymy na wieczór kolęd u Dominikanów w Berkeley. W USA nie ma zwyczaju zasiadania do wigiljnego stołu 24 grudnia.
Za to anglosaskim zwyczajem prezenty pod choinkę rozpakujemy, jeszcze w kolorowych piżamach, rankiem 25 grudnia.
To będą moje trzecie święta poza moim domem rodzinnym.
Mimo że bardzo tęsknię za świątecznym Krakowem, to sprawia mi to przyjemność, że przekazuję naszą tradycję swojej córce i w jakiś sposób mężowi. Naszym pierwszym amerykańskim gościom bardzo smakowały pierogi z kapustą.
Nie powiem, że już się przyzwyczaiłam do Świąt w Stanach. Niecierpliwie czekam na przesyłkę pocztową od polskiego Aniołka. Ale dostrzegam, że tu też panuje wyjątkowy nastrój i chęć wspólnego świętowania z bliskimi.
Sylwestra spędzimy u siebie w domu. W ciągu dnia wybierzemy się do pobliskiego Community Center na zabawę dla rodziców z dziećmi. Będzie wielkie odliczanie i zrzucanie owiniętych balonów zaczepionych u sufitu. Happy New Year!
Super pomysl z tym przepisem, czekamy tez na jakies amerykanskie przepisy :-)!
Dobrze, postaram się niedługo dodać jakiś amerykański przepis:) Wszystkiego Dobrego dla Was xxx