In December, my American neighbors do not count the uszka “little ears” to see if they have enough for the beet soup barszcz. Unlike in Poland, they also do not shop for carp, but they do buy the Christmas tree sooner. They decorate it with lights and put inflatable snowmen in front lawns. Some… Read more »
Moi amerykańcy sąsiedzi nie liczą w grudniu uszek do barszczu, nie szukają karpia, nie pieczą gołąbków i powidlaków, ale za to dużo wcześniej kupują choinki i dekorują je światełkami, a dmuchanymi bałwanami trawniki przed swoimi domami. A na niektórych domach widnieją tylko biało-niebieskie światełka przypominające o zbliżającej się Chanuce, żydowskim Święcie… Read more »
Dochodzą mnie słuchy o wycofaniu przez obecny rząd PiS dotychczasowych standardów położniczych. Przerażające. Znam prawie na pamięć historię porodu mojej Mamy w latach 80. Zamiast cudownych chwil, była separacja, zmęczenie i brak szacunku. Czy tak ma być z powrotem? Moje koleżanki (z dużych miast Polski ), które rodziły w polskich szpitalach,… Read more »
It came to my attention that the current Polish government is planing to restrict rights of mothers in birth centers – no longer will women have control over the birth process, allowing them to choose the kind of labor and level of medication they desire. This is very disconcerting. I… Read more »
It was exactly what we needed – a Christmas party in Silicon Valley, a short trip to the ocean, and hotel breakfast in bed. In other words, we needed a break from our Berkeley day to day. Our Christmas trip was to Monterey. We stayed at a bed and breakfast… Read more »
Tego było nam trzeba. Krótkiego wypadu nad ocean, imprezy świątecznej u znajomego Deana z pracy, śniadania podanego do łóżka i chwili oddechu od codzienności Berkeley. Mikołajki spędziliśmy w Monterey w pensjonacie bed and breakfast przy słynnej ulicy Cannery Row. Niedawno trafiła na czołówki gazet, ale nie za sprawą książki amerykańskiego pisarza i noblisty Johna Steinbecka o… Read more »